🎽 Więcej Niż 1000 Słów
Tłumaczenia w kontekście hasła "mówi więcej" z polskiego na angielski od Reverso Context: To mówi więcej niż jakiekolwiek słowa. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Każdy napis składa się z wielkich liter alfabetu łacińskiego. Wykorzystując dostępne narzędzia informatyczne, daj odpowiedzi do poniższych podpunktów. Odpowiedzi zapisz w kolejnych wierszach pliku ZADANIE5.TXT, a każdą poprzedź literą oznaczającą ten podpunkt. a) Napis pierwszy to taki napis, w którym suma kodów ASCII jest
Ten gest mówi więcej niż 1000 słów. Bartosz Kurek to bardzo doświadczony zawodnik, który ma wielką klasę. Udowodnił to po ćwierćfinale mistrzostw świata siatkarzy. Wykonał gest, o
Podałem Ci około 1000 najczęściej używanych słów w języku angielskim. To świetna lista Twoich pierwszych słów w tym języku i doskonała podstawa, by dalej się uczyć i rozwijać. Jednak uważaj! Nie ucz się ichn a p amię ć , tzn. nie zakuwaj! Nigdy nie ucz się na pamięć. W zwyczajnej konwersacji, spontanicznej - słowa wykute na
Tłumaczenia w kontekście hasła "więcej niż 1000 słów" z polskiego na angielski od Reverso Context: A jeśli obraz warty więcej niż 1000 słów
NHyATAx. Mały powstaniec Powstaniec mały, jakich wtedy było mnóstwo, nie dlatego, że doskwierało mu lenistwo, prawda może być trudna, lub nawet zabójcza. A to wszystko przez to, że ta banda rozbójcza, pełna pogardy dla ludzi z krwi oraz kości, pozbawiając ich wartości oraz radości. Nie mówię tu o nikim innym jak o niemcach, "cywilizacji" żyjącej na krajów zgliszczach. A teraz przejdźmy do rzeczy pięknej lecz smutnej, iluż Polaków stanęło do walki zbrojnej, zarówno dzieci, mężczyźni oraz kobiety, choć był to wielki dla dzieci nadmiar roboty, a charowały one jak w dzień tak i w nocy, pracowali za dwóch choć mało mieli mocy. Historię małego powstańca wam opowiem, opowiem wam historię, której nie rozumiem. Takich ludzi jak on było bardzo wielu, lecz nie tędy droga mój miły przyjacielu. Wszystko zaczęło się od przykrej wiadomości, pozbawiającej jego rodziców wolności. Nie miał on nikogo poza mamą i tatą, swoich braci stracił podczas bitwy nad Wartą, a jego trzy siostry siedziały w Pawiaku, choć nie mówiły w ich "królewskim" języku, a mając na myśli oczywiście niemiecki, lecz wróćmy do historii naszego bidulki. Po dwóch latach rozpoczęło się to powstanie, było ono w niejakim warszawskim stanie, do niego też przyłączył się bohater mały. Jako listonosz Armii Krajowej był dbały, choć miewał czasem niewielkie złości napady, co mogło go sprowadzić do prędkiej zagłady. Był on najlepszym z najlepszych listonoszów, roznosił najważniejsze z komunikatów. Aż życie jego zmieniła pewna łączniczka, była z niej mądra i piękna dzieweczka, zmieniła się jego postawa całkowicie, otóż mianowicie dbał teraz już o życie. Lecz pewnego razu jego życie runęło, jego życie niestety się bardzo zmieniło, była to wina jednego celnego strzału, żołnierza strzelającego zza ostrokołu, trafiając w lewą pierś tej łączniczki Małgosi, stwierdził, że za duże jarzmo on teraz nosi, przyrzekł, że zabije tego Gosi mordercę, chociaż mu wzbronili, to on dał obietnicę, wiedział, że nie ma szansy na jego przeżycie, więc po kryjomu pożegnał się należycie, zabrawszy misia, jej zdjęcie oraz pistolet, miś był to czarny, a jego uszy zdobił fiolet, włożył go do kieszonki przy małym serduszku, ręce obsypał drobiną białego proszku, który był cyjankiem, czyli straszną trucizną, na wypadek gdyby w walce on nie zginął, aby zginąć prędko, nie przez szwabski katiusze. Ruszył on prędko przez zniszczone podwórze. Nagle przed nim żandarm doń z broni wypalił. Mały powstaniec upadł, przy czym się zadławił, a z jego lewej piersi wylewała się stróżka krwi, zamknął oczy wiedząc, że nikt go nie wybawi. A teraz szczerze powiedz, drogi przyjacielu, Za co zginęło małych powstańców tak wielu? Jak myślicie, kto go napisał?
Drodzy pasjonaci i pasjonatki zegarków, czytelnicy! Ponieważ każdy słyszał powiedzenie, iż 1 zdjęcie mówi więcej niż 1000 słów to od marca tego roku uaktywniliśmy w większym stopniu nasz profil Zegarki i Pasja na Instagramie. Pieczę nad nim przejął nasz redakcyjny kolega Piotr. Od tej pory, za pomocą tego kanału, Piotrek stara się poprzez regularnie zamieszczane zdjęcia przekazywać Wam bieżące informacje z zegarkowego świata. Znajdziecie tam zdjęcia z różnych premier nowych czasomierzy, a także informacje o pojawiających się na portalu, nowych publikacjach. Zachęcamy do podejmowania dyskusji również w tym medium społecznościowym poprzez komentarze pod poszczególnymi postami, w których możecie pisać swoje przemyślenia i opinie. Twoje zdjęcie na profilu Zegarki i Pasja W tym miesiącu chcielibyśmy również zakomunikować chęć wystartowania z cotygodniowym cyklem publikowanych zdjęć pod wspólną nazwą: “przegląd nadgarstków”. Jeden dzień w tygodniu przeznaczymy na prezentację osobistych zegarków członków redakcji Zegarki i Pasja, a jeden inny dzień w tygodniu - na Wasze. Zachęcamy Was do przesyłania nam autorskich zdjęć z zegarkami na nadgarstkach (i nie tylko), które chcielibyście zobaczyć na profilu Zegarki i Pasja na Instagramie. Zdjęcia przesyłajcie do Piotrka na adres mailowy: (@) i/lub bezpośrednio w wiadomości prywatnej do nas na konto Zegarki i Pasja na Instagramie. Ważne, aby były to zdjęcia przede wszystkim Waszego autorstwa, a także wykonane w dobrej jakości - wyraźne i w rozdzielczości co najmniej 1080x1080 pikseli. Jeśli posiadacie własne profile na Instagramie i chcecie abyśmy oznaczali Was pod Waszymi zdjęciami zamieszczonymi na Insta Zegarki i Pasja, przesyłajcie również swoje nazwy użytkownika. Prosimy, aby w mailu zaznaczyć, iż wyrażacie zgodę na udostępnienie Waszych zdjęć. Co dalej, gdy otrzymamy od Was zdjęcia? Otóż jedno (lub też kilka) wybrane przez nas zdjęcie zostanie opublikowane w formie posta na głównej tablicy profilu Zegarki i Pasja. Pozostałe udostępnimy w formie Insta Stories. Co, kiedy, gdzie? Zdjęcia zegarków członków redakcji będą pojawiały się w poniedziałki i będą opatrzone dodatkowo hasztagami #editorsmonday i #redakcyjnyponiedziałek. Zdjęcia naszych Czytelniczek i Czytelników, czyli Waszych zegarków, będziemy publikować we wtorki z hasztagami #readerstuesday i #wtorekczytelników. W czwartki chcielibyśmy skupić się na zegarkach vintage z hasztagami #vintagethursday i #vintageczwartek. To jest dodatkowa okazja dla Waszych zegarków na pojawienie się na naszym profilu - te zdjęcia nie muszą przedstawiać zegarka na nadgarstku, ważne jest jednak, żeby był to zegarek starszy niż 20-30 lat, czyli umownie zaliczany do grona zegarków vintage. Piątki będą “dniem dekla”. Wtedy na naszym profilu znajdziecie zdjęcie tylnej części zegarka, któremu będą towarzyszyły hasztagi #casebackfriday #deklowepiątki i #deklovepiątki. #zegarkiipasja Dziękujemy Wam także bardzo serdecznie za to, że dodając posty związane z zegarkami na swoich kontach na Instagramie oznaczacie je hasztagiem #zegarkiipasja. Dotychczas hasztag #zegarkiipasja został użyty już kilka tysięcy razy! A nasze konto na Instagramie śledzi obecnie ponad 3000 fanów. Dołącz do nas już dziś. Nasze konto znajdziesz tu: Zegarki i Pasja Instagram Czekamy na Wasze zdjęcia, do zobaczenia na Instagramie! Piotr Tatar & Maciej Kopyto
Ludzi online: 2617, w tym 36 zalogowanych użytkowników i 2581 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Do tego tematu nawiązywała produkcja etiopsko-izraelska "Sisai". Tytułowy bohater to młody chłopak, etiopski Żyd, który był wychowywany przez rodziców swojego kuzyna, z którymi jako kilkulatek wyjechał do Izraela. Podczas jednej z podróży do Etiopii jego przyszywany ojciec znajduje tego biologicznego. Dokument opowiada o wyprawie Sisaja do rodzinnego kraju, żeby poznać nigdy niewidzianego ojca. "Spóźniony uścisk" to natomiast historia Ester Roter, która po wojnie trafiła do Izraela. Przez sześćdziesiąt lat nie chciała powracać do wspomnień z tego okresu, nie myślała o polskiej rodzinie, dzięki której przeżyła. W 2004 roku postanowiła jednak ich odnaleźć i odwiedzić. W tej drodze towarzyszyły jej dwie reżyserki z Telewizji Komunalnej w Jerozolimie. Ten bardzo prosty dokument ogląda się sceptycznie, aż do momentu ceremonii, podczas której wybawcom Ester zostaje wręczone odznaczenie Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. To pierwszy moment, w którym Ester pokazuje swoje uczucia, a scena, w której zaczyna płakać, na długo zapada w pamięć. Lżejszym akcentem były "Fotografie mojego taty" - film Macieja Hena, w którym jego ojciec, pisarz Józef Hen, opowiada o swoich przeżyciach podczas zawieruchy wojennej, początkach PRL-u czy Marcu '68. A te trudne wydarzenia jest w stanie przedstawić jako ciąg ciepłych i zabawnych anegdot. Zdecydowanie największym wydarzeniem był doskonały dokument "Więcej niż 1000 słów". To niesamowita opowieść o izraelskim fotoreporterze Zivie Korenie, który całe swoje życie poświęcił pokazywaniu konfliktu na Bliskim Wschodzie. Jego fotografie tłumaczą istotę tej wojny, a sam Ziv dla ich zdobycia pcha się w ogień wojennego piekła. Reżyser dokumentu, Solo Avital, spędził z dziennikarzem dwa lata, jeżdżąc z nim za każdym razem do pracy, pokazując jego ciągłą gotowość i upór, dzięki któremu fotografie Ziva stały się ikonami, tak jak ta ukazująca papieża Jana Pawła II modlącego się pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie w 2000 roku. Ziv Koren był świadkiem praktycznie wszystkich najważniejszych wydarzeń historycznych tego regionu w ciągu ostatnich piętnastu lat. W filmie oglądamy go podczas potajemnych rozmów z palestyńskimi bojownikami, rebelii, zamachów terrorystycznych, wycofywania się Izraela ze Strefy Gazy. Patrzymy na niego również oczami jego najbliższych - współpracujących z nim fotoreporterów, jego szefa z agencji fotograficznej, a przede wszystkim jego niesamowitej żony - Galit Gutman, która z absolutną pokorą mówi o tym, że przyzwyczaiła się do faktu, że jest praktycznie samotną matką. I nie jest w stanie wykłócać się z mężem, żeby spędzał więcej czasu w domu, ponieważ to, co się dzieje wokół nich jest ważniejsze. - Chciałem zrobić film o kimś, kogo życie jest metaforą współczesnego życia w Izraelu - wyznał reżyser Solo Avital. - A Ziv, jego żona i dziecko są idealni do tej opowieści. Do opowieści o mężczyźnie, jego rodzinie, karierze i o tym, jak na ich codzienność wpływa to gdzie mieszkają. Izrael to takie miejsce, które wchodzi w każdy zakamarek twojego życia. Spędziłem z Zivem ponad dwa lata. Wszystko kręciłem sam, z prostej przyczyny - nie mogłem jeździć z całą ekipą filmową, to bardzo przeszkadzałoby mojemu bohaterowi w pracy. Wiadomo, że życie, jakie prowadzi Ziv jest niebezpieczne, ale mimo tego, czułem się z nim dobrze. Ziv robi to od piętnastu lat, wie jak sobie poradzić. I w takich sytuacjach zdecydowanie lepiej jest trzymać kamerę w ręce, niż broń. Reżyser na spotkaniu z bardzo poruszonymi widzami opowiadał: "To nie jest film dla ludzi z Izraela, to film dla międzynarodowej publiczności, który ma jej pokazać jak wygląda nasze życie. Żona Siva, Galit Gutman, kiedy dowiedziała się, że film dotarł na festiwal do Polski, była bardzo szczęśliwa. Stąd pochodzi jej rodzina." Trailer do tego niesamowitego dokumentu i fotografie znanego reportera można zobaczyć na jego stronie internetowej:
Emoji, emotki, emotikony – czasami wyrażają więcej niż 1000 słów, prawda? Większość z nas używa ich na co dzień, ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad ich historią? Czy myśleliście o stworzeniu za ich pomocą obrazu lub grafiki? A może zastanawialiście się czy warto używać ich w marketingu? Emoji a emotikon Zacznijmy od początku. Wbrew pozorom emoji i emotikon to nie to samo. Określenie emotikon powstało w 1982 roku, poprzez połączenie angielskich słów emotion i icon. Emotikon to ideogram, zbudowany jest ze znaków dostępnych na klawiaturze i ma wyrażać emocje, jakie chce przekazać osoba pisząca tekst. Za autora pierwszych emotikonów uważa się Scotta Fahlama, informatyka z Carnegie Mellon University, który po dość niefortunnym (przez niektórych niezrozumiałym) dowcipie z obecnością rtęci w windzie uniwersytetu, postanowił rozróżnić treści żartobliwe od poważnych proponując taką komunikację: 🙂 – żarty 🙁 – rzeczy, które nie są żartami, poważne Niektóre źródła podają, że pierwowzorem emotikon mogły być propozycje komunikacji zamieszczone przez magazyn PUCK w 1881 roku. Źródło: Inni doszukują się ich genezy w transkrypcie przedmowy Abrahama Lincolna: Źródło: Emoji natomiast zostały opracowane w 1998 przez japońskiego inżyniera Shigetaka Kurita. Początkowo był to zbiór 178 grafik. Nazwa powstała z połączenia japońskich słów e (obraz) i moji (znak). Emoji to piktogram (obrazek). Co ciekawe emoji to nie tylko obrazki twarzy, czy ludzi – przedstawiają również zwierzęta, budynki, miejsca, przedmioty, posiłki i wiele więcej. Służą do ubarwienia pisanego tekstu, wyrażenia emocji. Jednym słowem lepszego przekazu tego, co chcemy powiedzieć. Zgodnie z potrzebami i preferencjami użytkowników twórcy emoji opracowują nowe wzory i wydają uaktualnienia obecnych. Sława emoji Z biegiem lat emoji cały czas ewoluuje i zyskuje na znaczeniu. Emotki odgrywają główne role w filmach, teledyskach (np. Katy Perry Roar) i bajkach (The Emoji Movie). Doczekały się nawet swojego święta! Przypada ono właśnie dzisiaj – 17 lipca. Święto zostało ustanowione przez twórcę Emojipedii (Jeremy Burge’a) w 2014 roku. Emojipedia Warto przyjrzeć się również Emojipedii – to nieoficjalna encyklopedia emotek ( Na stronie znajdziemy najnowsze newsy ze świata emoji, statystyki, propozycje, aktualizacje, ale przede wszystkim definicje każdej emotki. Oprócz definicji możemy sprawdzić ważne fakty “z życia” danej emoji (takie jak nominacje, czy tytuły, data stworzenia, inne warianty w jakich występuje i jak jest wyświetlana na różnych urządzeniach i platformach). Zobaczcie sami: Sztuka emoji Czego jeszcze nie wiecie o emoji? Za pomocą emoji można tworzyć sztukę! Udowodnił nam to w swoich obrazach Yung Jake: Zaskakujące, prawda? Emoji w komunikacji marketingowej Skupmy się może teraz na tym, co kręci nas najbardziej – wykorzystywaniu emotikon w kampaniach reklamowych. Emotikony oraz emoji coraz częściej pojawiają się w naszym życiu – używamy ich w sms’ach, wiadomościach na Messengerze czy opisach zdjęć, co wzięli sobie również do serca twórcy reklam. Wykorzystują oni “minki” do lepszej komunikacji z odbiorcami. Emoji pojawiają się w opisach, jak i na grafikach postów. Zachęcają do reakcji, umożliwiają szybkie wyrażenie własnej opinii: Przykłady postów Polak wypija około 3 kg kawy rocznie 😲Ludzie dzielą się na tych, co piją czarną 😲 i na tych, co koniecznie dodają mleko 🥛A u Was jak to wygląda? 🙂 Opublikowany przez OptimalFit Wtorek, 11 czerwca 2019 Mamy tu fanów placów ziemniaczanych? <3Którą wersję najbardziej lubicie?😍 ze śmietaną😍 z gulaszem😍 solo Opublikowany przez Jędrusiowe Smakołyki Kraków Sobota, 9 marca 2019 To jednak dopiero początek – twórcy idą o krok dalej – emoji coraz częściej stają się bohaterami spotów i kampanii reklamowych: McDonald’s Cable One Webwise Parents (kampania społeczna) Toyota Jak widzimy zastosowań emoji jest mnóstwo – stały się sposobem komunikacji, który wyjątkowo przypadł użytkownikom do gustu. Domagają się oni od twórców emoji, nowych wzorów i kształtów. Marki niejednokrotnie tworzą swoje własne unikatowe emoji, które są z nimi identyfikowane. Emoji bardzo chętnie wykorzystywane są również w marketingu, sprawiając, że komunikacja jest łatwiejsza i bardziej przejrzysta. Autor: Patrycja Kuklińska, Social Media Specialist w Jest wielką fanką dobrego jedzenia, które na co dzień fotografuje. Dużo się przy tym uśmiecha, bo wychodzi z założenia, że z uśmiechem wszystko jest łatwiejsze. Oprócz pysznych sesji zajmuje się u nas tworzeniem contentu w social mediach.
więcej niż 1000 słów