🍷 Od Średniowiecznego Rycerza Do Współczesnego Dżentelmena
5. Jaki był ideał średniowiecznego rycerza? Ideałem średniowiecznego rycerza jest przykładowo główny bohater "Pieśni o Rolandzie". Jest bardzo odważny, oddany ojczyźnie i swojemu władcy. Jest także bardzo religijny i szerzy chrześcijaństwo, walcząc w obronie swojej wiary. To człowiek honoru, który troszczy się o swoich
4) Kim był wasal? Jakie miał prawa i obowiązki? 5) Co to było lenno? 6) Wymień stany społeczne,które ukształtowały się w społeczeństwie średniowiecznym? 7) Które ze stanów społecznych (duchowni, rycerstwo, mieszczanie, chłopi) zdobyły największe wpływy w państwie? (s. 134) 8) Wymień obowiązki średniowiecznego rycerza?
Życie średniowiecznego rycerza już od 25,70 zł - od 25,70 zł, porównanie cen w 16 sklepach. Zobacz inne Historia i literatura faktu, najtańsze i najlepsze oferty, opinie..
Rynek otaczały kilkupiętrowe kamienice, należące do najbogatszych mieszkańców. Na rynku odbywały się targi, na których okoliczni chłopi sprzedawali produkty rolne, a rzemieślnicy swoje wyroby. Do handlu służyły też budowane w niektórych miastach sukiennice. Znajdowały się w nich stoiska z różnymi towarami, a zwłaszcza z
Życie średniowiecznego rycerza • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13099466307
Podsumowując, wzór rycerza idealnego w Pieśni O Rolandzie to odważny, honorowy, lojalny i pobożny rycerz, który jest gotów poświęcić swoje życie dla swojego władcy i swojego Boga. Ten wzór stanowi ważne wytyczne dla innych rycerzy, którzy chcą dążyć do doskonałości i ustanawia normy etyczne i moralne dla średniowiecznej
Na miano współczesnego rycerze zasługuje osoba, która nie boi sie żadnych wyzwań. Jest na tyle odważna i dobroduszna aby poświęcić swoje życie za rodzinę i swój naród. Taki rycerz powinien być szlachetny, dzielny, pomagać innym i dbać o dobro drugiego człowieka.
Dla sredniowiecznego rycerza na pierwszym miejscu stał Bóg, król i honor. Zapalony patriota i wierzący katolik trzymał się kosekwentnie zasad kodeksu rycerskiego. Najwiekszym wyróżnieniem dla Rolanda była śmierc na polu walki z saraceńskimi wrogami. Za jego wiernośc i oddanie aniołowie uniosły gjego duszę do nieba.
ŻYCIE ŚREDNIOWIECZNEGO RYCERZA - Francis Gies KSIĄ • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz!
Społeczeństwo średniowiecza l. System. W dokumencie Przedmiotowe zasady oceniania historia Szkoła Podstawowa w Kamionkach, rok szkolny: 2020/2021 (Stron 43-48) feudalny podział na seniorów i wasali. społeczna drabina feudalna. podział społeczeństwa średniowiecznego na stany. terminy: feudalizm, senior, wasal, lenno, hołd lenny, stan
Uprzejmie przypominam, że do poprawnego przygotowania się do sesji należy zajrzeć do podręcznika, a notatki traktować jedynie jako pomoc przy powtarza- niu materiału =). Adam „..” A. PRAWO W ŚREDNIOWIECZU. Dla określenia prawa średniowiecznego i wczesnonowożytnego posługuje się termi- nem prawa feudalnego.
Do pożądanych cech rycerza należało także odpowiednie podejście do kobiet, umiejętność układania wierszy, śpiewu i gry na instrumencie. Celem wychowania średniowiecznego rycerza było więc stworzenie męża rozsądnego, oczytanego w literaturze, potrafiącego się wspaniale wysławiać, obytego w towarzystwie, a przy tym odważnego
LBfy6. Przyszedł czas na zastanawianie się "co nam pozostało po rycerzach" Od czasów rycerskich do dziś używa się związków frazeologicznych: Błędny rycerz – średniowieczny rycerz wędrujący w poszukiwaniu niezwykłych przygód – najczęściej bronił pokrzywdzonych ku czci wybranki swego serca. Rycerz bez skazy i zmazy - rycerz bez uszczerbku na honorze. Rycerz bez trwogi - rycerz odważny, honorowy. Podnieść rękawicę – przyjąć wyzwanie. Chwycić za miecz - podjecie walki. Kruszyć kopie - kłócić się. Stawać w szranki - konkurować z kimś, rywalizować o coś. Walczyć z podniesioną przyłbicą - walczyć odważnie. Dotrzymać pola - nie ulec komuś, dać komuś radę. Krewni po mieczu i po kądzieli - to znaczy krewni ze strony ojca i matki. Polegać jak na Zawiszy - mieć do kogoś duże zaufanie, uważać go za dotrzymującego słowa. Zdobyć ostrogi - zdobywać doświadczenie, pozycję, osiągać coś w jakimś zawodzie. Wrócić z tarczą - wrócić jako zwycięzca. Wrócić na tarczy - wrócić jako przegrany. Rycerski honor – być solidarnym, mężnym, patriotycznym, honorowym, wiernym służbie, poświęcającym się dla dobra, dla kraju. Rycerski wobec kobiet – być opiekuńczym, szarmanckim, oddanym, szlachetnym. Obejść się z kimś po rycersku - postępować zgodnie z dobrymi zasadami wychowania, dobrze kogoś traktować. Uchylić przyłbicy - ujawnić się po tym, jak komuś zrobiliśmy krzywdę. Wysadzić kogoś z siodła - zwyciężyć - stosowane w bezdyskusyjnym i szybkim zwycięstwie w jednym starciu - nie gwarantuje wygranej całego boju. Na wzór Kodeksu rycerskiego metodą "burzy mózgów" ułożyliśmyKodeks Współczesnego Ucznia Bądź życzliwy i uprzejmy. Bądź prawdomówny, uczciwy i tolerancyjny. Bądź wierny swoim przekonaniom. Bierz odpowiedzialność za swoje słowa i czyny. Wywiązuj się ze swoich obowiązków. Słuchaj swoich rodziców i nauczycieli. Dbaj o bezpieczeństwo swoje i innych. Okazuj szacunek osobom dorosłym, starszym i młodszym kolegom. Unikaj sprzeczek, jeśli się pokłócisz, staraj się pogodzić i przeprosić. Nie używaj brzydkich słów. Mów proszę, przepraszam, dziękuję. Bądź szczerym i bezinteresownym wobec innych. Dotrzymuj obietnic. Nie krzywdź innych. Stawaj w obronie słabszych. Nie poddawaj się. Bądź ambitny i dąż do celu.
HISTORIA POWSZECHNA Czasy Wojen Krzyżowych Rycerstwo średniowieczne Treść: Początki rycerstwa; poświęcenie na rycerza; rycerska cześć niewiasty; turnieje; uzbrojenie rycerza; początek herbów. Jak głęboko przeniknął Chrystianizm we wszystkie sfery i stosunki życia, okazuje się to także na rycerstwie ówczesnym, w którym duch wojowniczy poddał się przepisom Kościoła a religia udzielała orężowi uświęcenia do wyższych i szlachetniejszych celów. Pierwsze ślady rycerstwa średniowiecznego dają się dostrzegać już u dawnych Germanów w czci, jaką okazywali oni kobietom, w zwyczaju rozstrzygania sporów przez pojedynki; syn królewski dopiero wtedy mógł zająć miejsce przy stole ojcowskim, jeżeli jakim dowodem waleczności zasłużył sobie na zaszczyt, że mu ktoś z obcych królów miecz do boku przypasał. Nadto widoczne są zarody rycerstwa jako zamkniętego w sobie stanu w konnych oddziałach u pogańskich Germanów, które z upływem czasu utworzyły społeczność, odrębną od innych części wojska. W państwach karolińskich konnica, w której służyli lennicy i zamożniejsi ludzie stanu wolnego, stanowiła jądro sił zbrojnych; za cesarzów saksońskich i frankońskich, kiedy się już ostatecznie wykształcił systemat feudalny, obowiązek wojskowej służby konnej ciążył na pewnej części beneficjów, przy czym coraz bardziej wchodziło w obyczaj, że beneficja owe potomkom tych rodów były nadawane, które już przedtem służbę rycerską odbywały. Tym sposobem powstał osobny stan szlachecko-rycerski, który korzystał z pewnych praw i przywilejów i do którego wstęp połączony był z pewnymi ceremoniami. Wskutek Wojen Krzyżowych (a) rycerstwo średniowieczne doszło do ostatecznego swego rozwoju i najpiękniejszego rozkwitu. Wprawdzie już przedtem służba wojskowa była niezbędnym warunkiem życia rycerskiego, wprawdzie męstwo, łagodność i sprawiedliwość były ozdobą rycerza a najpierwszym jego obowiązkiem obrona uciśnionych, mianowicie kobiet i duchowieństwa, przeciwko potężnym ciemięzcom, lecz dopiero odtąd walkę w sprawie Boga i Kościoła poczytywano za najwyższy cel, do jakiego winien był dążyć rycerz, za najwyższe uświęcenie rycerstwa i uszlachetnienie odwagi ziemskiej. Do społeczności rycerskiej mógł wstąpić tylko ten, kto pochodził z rodu szlachetnego, to jest takiego, który oddawał się konnej służbie wojskowej i pielęgnował cnoty wojenne; niekiedy wszakże i mieszczan wynoszono na rycerzy. Przygotowanie do zawodu rycerskiego rozpoczynało się już od siódmego roku życia; chłopiec wtedy przechodził z pieczy matczynej pod dozór ojca i zaprawiał się w znoszeniu mozołów życia wojskowego. Potem oddawano go jako pazia na dwór jakiego rycerza słynnego z waleczności lub z przodków dostojnych; tu szlachetny młodzieniaszek spełniał pomniejsze usługi panu swemu i jego małżonce, towarzyszył im w podróży, podczas odwiedzin i przechadzek, w chwilach wolnych biegł do lasu, aby się oswoić z polowaniem, a ćwiczeniami fizycznymi zaprawiał się do zawodu rycerskiego. Po dojściu do 14 lat życia prowadzono chłopca z zapaloną świecą woskową w ręku do ołtarza, gdzie kapłan najpierw błogosławił przeznaczony dla niego miecz i pas a potem mu je wręczał; przy czym rodzice chrzestni w imieniu młodzieńca przyrzekali miłość i wierność względem jego pana i nakładali mu ostrogi srebrne. Odtąd chłopiec zwał się giermkiem (junker, damicellus, damoiseau, écuyer, varlet), służył swemu panu przy stole, przy ubieraniu się i rozbieraniu, miał dozór nad jego bronią, przy wsiadaniu na koń trzymał mu strzemię, w podróży prowadził rumaka pańskiego. Przed bitwą niósł swemu rycerzowi dzidę i miecz i pomagał mu przy wkładaniu zbroi; podczas bitwy był ciągle przy jego boku. Niekiedy uczestniczył w walce i świetnym czynem wojennym mógł zdobyć sobie godność rycerską, która zwykle bywała udzielana dopiero w 21-ym roku życia. Do tej uroczystej ceremonii, spełnianej wobec książąt, rycerzy, duchowieństwa i dam dostojnych, giermek przygotowywał się postem, modlitwą i pokutą; całą noc ostatnią, od zmierzchu wieczornego do świtu, spędzał w kościele na pobożnych rozmyślaniach; rano kąpał się, co oznaczało, że czystym od plam i zmazy pragnie wstąpić do stanu swoich ojców, poczym przyjmował komunię. Następnie wkładał białą szatę na znak czystości serca, potem czerwoną, która świadczyła o jego chęci przelania krwi za wiarę, i ciemne obuwie, przypominające ciemne ziemi łono, w którym kiedyś miał on spocząć. Kiedy nadeszła godzina samej uroczystości, młodzieniec, w towarzystwie giermków i rycerzy, udawał się do kościoła, gdzie oczekiwało go wspaniałe zebranie. Podawszy miecz swój do pobłogosławienia kapłanowi i na powrót go odebrawszy, klękał on przed tym, który go miał pasować na rycerza i składał uroczystą przysięgę, że będzie walecznym i wiernym, że bronić będzie ubogich przeciwko przemocy bogatych, słabym pomagać przeciwko samowoli silnych; nadto przyrzekał nie zabijać nieprzyjaciół proszących o zlitowanie, łagodzić los jeńców, unikać zdrady i niesprawiedliwości, zachowywać posty, codziennie znajdować się na mszy, wiarę chrześcijańską wobec wszystkich wyznawać i jej bronić, towarzyszy miłować, szanować i im pomagać. Po złożeniu przysięgi wręczano rycerzowi złote lub złocone ostrogi, nakładano na niego zbroję, naramienniki, rękawice i przypasywano mu miecz do boku. Tak przyodziany klękał on jeszcze raz przed tym, który go wynosił do dostojeństwa rycerskiego, poczym ten ostatni wstawał z miejsca i płazem gołego miecza trzykrotnie uderzał go po ramieniu i szyi, wymawiając wyrazy: "W imię Boga, świętego Michała i świętego Jerzego pasuję cię na rycerza!". Następnie podawał mu rękę i składał na jego ustach pocałunek braterski. Otrzymawszy hełm, tarczę i dzidę, młody rycerz w całkowitym uzbrojeniu dosiadał rumaka i harcował na nim przed zamkiem, wywijając dzidą, aby przez to obwieścić ludowi swoje wyniesienie do stanu rycerskiego. Rycerz zwał się "panem" albo "miłościwym panem" (preu, probus homo, sire, monseigneur) i mógł przy stole królewskim zasiąść, co wzbronione było nawet braciom i synom króla, dopóki nie zostali rycerzami. Do przywilejów stanu rycerskiego należało prawo pasowania na rycerzy, dowodzenia na wojnie, utrzymywania własnego oddziału zbrojnego. Każde wojsko miało swój okrzyk bojowy, z którym uderzało na nieprzyjaciela. Głównym patronem rycerstwa był święty Jerzy; do niego modlili się rycerze przed bitwą. Chrystianizm uszlachetnił stosunek między mężczyzną i kobietą; rycerz chrześcijański więc nie tylko bronił kobiety lecz okazywał jej cześć szczególną jako orędowniczce szczęścia domowego i cnót rodzinnych. Do dwóch wyżej wymienionych pierwiastków rycerstwa średniowiecznego, to jest do męstwa i bogobojności, przyłączył się trzeci – cześć niewiasty, który, ponieważ jego głównym ogniskiem były dwory rycerzy francuskich, otrzymał francuską nazwę – courtoisie. Rozkazem było dla rycerza życzenie "damy jego serca"; pochwała, jaką od niej odbierał, była najwyższą dla niego nagrodą. Jeżeli czynami męstwa i poświęcenia zdobył sobie rycerz miłość oblubienicy i prawo nazwania jej swoją przyszłą małżonką, to odtąd nosił jej wizerunek na szyi lub jaką inną oznakę jej względów, szarfę wyhaftowaną jej rękoma, obrączkę itd. i otrzymywał od niej hasło, które go w chwili niebezpieczeństwa do pogardy śmierci krzepiło. Ta wszakże strona rycerstwa średniowiecznego często wyradzała się w niedorzeczne brednie. Jednym z charakterystycznych objawów ducha rycerskiego było braterstwo orężne, które w rozmaity sposób zawierano, przez wspólne przyjmowanie komunii, mieszanie krwi lub wymianę broni. Bracia orężni nosili jednakowe szaty, używali jednego hasła, wspólnie przedsiębrali wyprawy i razem szli na wojnę. Związki te poczytywano za tak święte, że nieraz przed nimi ustępować musiała miłość rycerza do jego damy. Jeżeli rycerz złamał swoje śluby rycerskie albo splamił honor osobisty, poczytywany za najpiękniejszą ozdobę stanu szlachetnego, to pozbawiano go dostojeństwa rycerskiego; wtedy publicznie odbierano mu oręż i całe uzbrojenie, łamano je i rzucano niegodnemu rycerzowi pod nogi. Za cięższe przewinienie, za obrazę majestatu monarszego, kat druzgotał herb winowajcy a heroldowie obwieszczali jego nazwisko jako zdrajcy i niegodziwca. Z takim wyrzutkiem żaden rycerz nie mógł utrzymywać stosunków; gdziekolwiek się on ukazał, patrzano na niego z pogardą, dopóki jakim czynem świetnym nie zmazał plamy, ciążącej na jego imieniu. Do podtrzymania ducha rycerskiego bardzo się przykładały turnieje (od staroniemieckiego wyrazu turnen, obracać się, francus. tournois od prowansalskiego tournoyer), które powstały z igrzysk wojskowych, urządzanych za Henryka I celem wyrobienia dobrej jazdy ze szlachty niemieckiej przeciwko Węgrom. Głównie rozwinęły się turnieje we Francji, lecz i w Niemczech już za cesarzów z dynastii frankońskiej istniały cztery wielkie towarzystwa turniejowe: reńskie, bawarskie, szwabskie, frankońskie, które dzieliły się na pomniejsze grupy. Na czele czterech głównych towarzystw turniejowych stali książęta jako królowie turniejowi. Turnieje odbywały się z powodu wielkich uroczystości kościelnych, a mianowicie Zesłania Ducha Świętego, z powodu koronacji lub zaślubin jakiego księcia, przy nadawaniu lenności, zawieraniu traktatów itd. Na turnieje przybywali książęta i rycerze z bliższych i dalszych okolic, w towarzystwie orszaków zbrojnych. Kto chciał wystąpić do zapasów wojennych, ten musiał się wylegitymować przed sędzią turniejowym, że pochodzi ze starodawnej rodziny rycerskiej i że swojego powołania rycerskiego nie splamił żadnym wykroczeniem przeciwko Kościołowi, żadnym wiarołomstwem względem cesarza i swego lennodawcy. Drobiazgowe przepisy, których pogwałcenie pociągało za sobą pewne kary, określały sposób odbywania igrzysk. Nad utrzymaniem porządku głównie czuwali "królowie turniejowi"; zbyt gwałtownie walczących oddzielano od siebie; osobni stróże utrzymywali porządek między przypatrującym się ludem. Wieczorem przed właściwymi turniejami giermkowie urządzali między sobą igrzyska, na których zwycięzcy niekiedy zdobywali sobie godność rycerską. Nazajutrz a pospolicie trzeciego dnia uroczystości rycerze wspólnie słuchali mszy św., poczym udawali się we wspaniałych zbrojach, każdy ze swoim giermkiem, pośród dźwięku trąb, na plac turniejowy i stawali poza szrankami, wewnątrz których na rusztowaniu, pokrytym kobiercami, przystrojonym w tarcze i chorągwie, zasiadali sędziowie igrzyskowi, widzowie dostojni i damy. Następnie herold wywoływał zapaśników parami, i ci przy odgłosie muzyki wojennej wjeżdżali w szranki. Turniej zwykle zaczynał się od tego, że przeciwnicy gwałtownie uderzywszy na siebie, starali się dzidami wzajem wysadzić z siodła; przy tym, jeżeli obaj zapaśnicy mocno trzymali się na koniu, nieraz dzidy pękały, lub też jeden z rycerzy na wznak spadał na ziemię. Potem rozpoczynała się walka na miecze, podczas której rzadko zadawano sobie rany, gdyż walczący od stóp do głowy okryci byli żelazem i mieczów używano tępych. Po skończeniu igrzysk rycerze, uznani za zwycięzców przez sędziów turniejowych, pośród uroczystych okrzyków heroldów, przy odgłosie trąb i radosnego wołania ludu zebranego odbierali nagrody, którymi były łańcuchy złote, pasy do mieczów i inne ozdoby rycerskie. Wywalczoną nagrodę rycerz składał u stóp swojej damy, która mu za to pocałunkiem odpłacała. Podczas uczty, która następowała po turnieju, zwycięzcy bez broni lecz odświętnie przystrojeni zajmowali miejsca zaszczytne. Jakkolwiek przedsiębrano wszystkie środki ostrożności dla zapobieżenia nieszczęśliwym wypadkom, nie zawsze jednak turnieje pomyślny miały przebieg. I tak 1186 roku Godfryd, książę bretański, syn Henryka II, króla angielskiego, znalazł śmierć na turnieju w Paryżu; takiż sam los spotkał 1269 r. Jana, margrabiego brandenburskiego, a roku 1559 król francuski Henryk II odniósł ranę śmiertelną z rąk hrabiego Montgommery. Niekiedy korzystano z igrzysk dla zaspokojenia nienawiści osobistej. I tak pewnego razu na turnieju w Neuss w Lotaryngii dolnej poległo 42 rycerzy wraz z giermkami a turniej w Darmsztadzie 1403 zamienił się na tak zawziętą bójkę między rycerstwem heskim i frankońskim, że niepodobna było przeciwników od siebie oderwać. Najbardziej się upowszechniły turnieje we Francji, gdzie też najczęściej spotykamy prywatne igrzyska, urządzane przez książąt i rycerstwo. Podczas prywatnych turniejów, książę lub rycerz, który je urządzał, podejmował obecnych swoim kosztem; podczas zaś publicznych igrzysk, każdy ze swoją świtą musiał myśleć o sobie. We Francji też najczęściej spotykamy rozmaite dziwactwa rycerstwa średniowiecznego; i tak na przykład, pozwalali się tu niekiedy rycerze wprowadzać na arenę damom swoim na złotych łańcuszkach na znak niewoli miłosnej; rycerz francuski, Bertrand de Raibaux, kazał zaorać pole pod turniej dwunastu parami wołów i na nim posiać trzy tysiące monet srebrnych; inny rycerz nazwiskiem Wilhelm Gros de Martello fetował gości zebranych na turniej potrawami ugotowanymi na ogniu świec woskowych i pochodni. Uzbrojenie rycerza na wojnie i podczas uroczystych wystąpień składało się z pancerza, nagolenic, ryngrafu to jest blachy pod szyję, z rękawic z łuski metalowej, hełmu, tarczy, miecza, piki i noża. W czasie uroczystości na zbroję nakładano płaszcz jedwabny lub aksamitny, niekiedy ozdobiony wyszywaniami lub obłożony futrem. Na hełmach w dawniejszych czasach umieszczano rogi, skrzydła lub wyobrażenia różnych potworów, później upiększano hełmy piórami i włosieniem. Królowie nosili hełmy złocone, książęta i hrabiowie – posrebrzane, rycerze dawnych rodów – stalowe polerowane a inni żelazne. Rękawica oznaczała wyzwanie; żaden rycerz nie rozpoczynał walki, nie posławszy poprzednio rękawicy przeciwnikowi. Szczególną pieczą otaczał rycerz rumaka swego, wiernego towarzysza pośród wspaniałych uroczystości i w zamęcie bojowym. Do turniejów okrywano konie jedwabnymi oponami, na których wyszyte były herby właścicieli; na wojnie okrywano je z przodu blachą a z boków zasłonami z palonej skóry lub łuski pancerzowej. Godzenie w konia poczytywano za rzecz nieprzystojną dla rycerza. Tarcza z początku była czworokątna, potem w kształcie serca, niekiedy okrągła, i miała na sobie wypisane hasło rycerza, niekiedy umieszczano na niej wizerunek zdobytego łupu lub jakiś inny znak waleczności jej posiadacza. Stąd powstały herby. Początek herbów sięga jedenastego wieku; w powszechne użycie weszły one dopiero od czasów Wojen Krzyżowych, kiedy przy nagromadzeniu rycerstwa z rozmaitych krajów okazała się potrzeba jakiegoś znaku zewnętrznego dla odróżnienia wojowników między sobą. Ponieważ herby przechowywały się dziedzicznie w rodzinach, ponieważ rodziny rycerskie łączyły się ze sobą przez małżeństwa i w boczne linie rozrastały, stąd więc coraz bardziej komplikowały się owe znaki symboliczne i coraz kunsztowniejszą postać przybierały. Wyjaśnieniem tej nowej mowy hieroglificznej zajmowała się nauka heraldyki, gorliwie pielęgnowana w familiach rycerskich. Dzieje rycerstwa można podzielić na trzy epoki. Pierwsza obejmuje czasy powstania i pierwszego formowania się właściwego stanu rycerskiego, kiedy waleczność była głównym rysem rycerstwa, kiedy wyższe cele i podnioślejsze obyczaje nie uszlachetniały jeszcze rzemiosła wojennego; na drugą epokę przypadają czasy najwyższego rozkwitu, kiedy pod wpływem Wojen Krzyżowych pobożność na pierwszy plan wystąpiła a cześć okazywana kobietom i pielęgnowanie poezji całemu życiu rycerskiemu wyższy polot nadały; w trzeciej na koniec epoce, po Wojnach Krzyżowych nastają czasy rozbójniczego rycerstwa, w którym honor i obowiązki rycerskie ustępują miejsca żądzy łupów i grabieży a prawo pięściowe (Faustrecht) do coraz większego dochodzi znaczenia. ––––––––––– HISTORIA POWSZECHNA PRZEZ F. J. HOLZWARTHA. PRZEKŁAD POLSKI LICZNYMI UZUPEŁNIENIAMI ROZSZERZONY. TOM IV. WIEKI ŚREDNIE. CZĘŚĆ DRUGA. PRZEWAGA NIEMIEC W EUROPIE W X WIEKU. CESARZE Z DOMU FRANKOŃSKIEGO I PAPIESTWO. CZASY WOJEN KRZYŻOWYCH. Nakładem Przeglądu Katolickiego. Warszawa 1882, ss. 165-171. (Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono). Przypisy: (a) Zob. Pierwsza Wojna Krzyżowa. Królestwo Jerozolimskie. (Przyp. red. Ultra montes). © Ultra montes ( Cracovia MMIX, Kraków 2009 POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ:
Honor, umiłowanie ojczyzny i szacunek dla kobiet stanowiły podstawy kodeksu średniowiecznego rycerza i powinny być wyznacznikiem moralności współczesnego człowieka – do takiej konkluzji mogli dojść uczniowie SP 1 ...Honor, umiłowanie ojczyzny i szacunek dla kobiet stanowiły podstawy kodeksu średniowiecznego rycerza i powinny być wyznacznikiem moralności współczesnego człowieka – do takiej konkluzji mogli dojść uczniowie SP 1 w Kole, którzy spotkali się z członkami bractwa „Hern” - Linarem i Ramirem. Była to niezwykła lekcja przybliżyli uczniom średniowieczne obyczaje. Młodzież najbardziej interesowały zbroja i oręż. Spotkanie zwieńczył rycerski pojedynek. – Taka lekcja na pewno pozwoli uczniom zafascynować się średniowieczem – powiedziała Mariola Krygier, która wraz z Iwoną Muchą przygotowała to niecodzienne spotkanie. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Połyskujące zbroje, turnieje i szlachetne czyny. A może pordzewiałe pancerze, brutalne pojedynki i rzezie niewinnych? Czego musiał dokonać średniowieczny rycerz, aby trwale zapisać się w pamięci potomnych? (Autorem tego artykułu jest Antoni Olbrychski. Tekst "Najsłynniejsi rycerze średniowiecza" ukazał się w serwisie Materiał został opublikowany na licencji Creative Commons) Biografie średniowiecznych rycerzy obfitują w sprzeczności. Eposy i pieśni przedstawiają wizję nieskalanych i walecznych wojowników Chrystusa. Na pewno są one godne lektury - można dzięki nim wczuć się w ducha epoki. Dlatego pod sylwetkami zamieszczam też krótkie notatki dotyczące najsłynniejszych dzieł literackich o danym wojowniku. Jeśli jednak uzupełnimy ten obraz o dokumenty z epoki, ujrzymy średniowiecznego rycerza z krwi i kości. Niepozbawionego wad, często okrutnego, ale jednocześnie przepełnionego wiarą w ideały, wytyczone jeszcze przez legendy arturiańskie. Jak zatem przebiegały kariery najsłynniejszych kawalerów wieków średnich? El Cyd – Żołnierz fortuny Hiszpański bohater narodowy, uczestnik rekonkwisty, rycerz-tułacz, pogromca Maurów, książę Walencji. Właściwie nazywał się Rodryg Diaz de Vivar. Przydomek El Cyd wywodzi się od arabskiego słowa „sajjid” - pan, wódz. Nie był to oficjalny tytuł Rodryga, ale tak zwracali się do niego towarzysze, sprzymierzeńcy i wrogowie. Cyd, urodzony w 1043 r., wywodził się z rodziny drobnych właścicieli ziemskich. Ojciec przeznaczył go na służbę dworską, gdzie miał przed sobą znacznie szersze perspektywy. Rodryg de Vivar stał się zatem nieodłącznym towarzyszem kastylijskiego księcia, Sancha. Pod jego okiem wziął udział w swojej pierwszej bitwie i został pasowany na rycerza. Wkrótce nastał czas, w którym zaczęto wysoko cenić wojenny kunszt. Królestwa chrześcijańskie, dawniej spychane przez Arabów na północ półwyspu Iberyjskiego, teraz nie oddawały pola przeciwnikom. Rekonkwista ruszyła z pełną siłą. W służbie u kastylijskich władców Cydowi nie brakowało więc okazji do wykazania się. Toczył zwycięskie bitwy i pojedynki. Bronił zamków i organizował najazdy na wrogie ziemie. Podczas wojny domowej (tzw. wojny trzech Sanchów) miał nawet samotnie zetrzeć się z piętnastoma przeciwnikami. Jednego z nich zabił, dwóch ranił, pozostali zaś uciekli. W 1081 r. doszło jednak do poważnego incydentu. W odwecie za organizowane najazdy, El Cyd spustoszył ziemie emiratu toledańskiego. Ten teren był jednak po protektoratem władcy Kastylii, Alfonsa VI. Król skazał rycerza na banicję, skonfiskował też jego mienie. Rodryg rozpoczął długi okres tułaczki. Nie pozostał jednak bezczynny i nie pozwolił, by jego miecz pokrył się rdzą. Wiodąc życie żołnierza fortuny najmował się do oddziałów zarówno władców chrześcijańskich jak i muzułmańskich. Pobierając od emirów opłaty za ochronę dorobił się znacznego majątku. Pozwoliło mu to na zebranie znacznej armii i zdobycie bogatej Walencji. Tym samym El Cyd stał się niezależnym księciem. Pod wpływem naporu wojowniczej dynastii Almorawidów pogodził się z królem Kastylii, wielokrotnie jeszcze wspomagając chrześcijan w dążeniach do opanowania półwyspu Iberyjskiego. Zmarł ze starości 10 lipca 1099 r. Muzułmanom nie było jednak dane odetchnąć, bowiem pięć dni później krzyżowcy zdobyli Jerozolimę. O dokonaniach Rodryga de Vivar opowiada anonimowy poemat „Pieśń o Cydzie”. Powstał ok. 1083 r., ale współcześnie znany jest jedynie z XIII wiecznej kopii. Godfryd z Bouillon - Legenda ze skazą Jeden z dowódców pierwszej krucjaty a następnie Obrońca Grobu Chrystusowego. Początki miał skromne, jako książę Dolnej Lotaryngii i wierny wasal cesarza Henryka IV. Ruch krucjatowy okazał się dla niego okazją do rozszerzenia własnej domeny. Jego poczynania w drodze do ziemi świętej nie odpowiadały jednak wizerunkowi idealnego rycerza. Ściągał od Żydów haracze za ochronę, nabijając tym samym własną sakiewkę. Z drugiej jednak strony umożliwiło mu to znaczne powiększenie swoich oddziałów, wzrosło też jego znaczenie pośród wodzów krucjaty. Po dotarciu do Konstantynopola Godfryd dał wyraz swojej pobożności i uporu. Nie chciał bowiem złożyć przysięgi cesarzowi Aleksemu, uznając, że właściwym dowódcą krucjaty jest sam papież. W konsekwencji jednak doszło do starć łacinników z biznantyjczykami. Kontrowersyjne decyzje polityczne Gotfryda de Bouillon zostały z czasem przysłonięte przez jego prestiżowe sukcesy. 7 czerwca 1099 r. krzyżowcy rozpoczęli oblężenie Jerozolimy, zakończone z powodzeniem 15 lipca. De Bouillon był jednym z pierwszych rycerzy, którzy postawili stopę na murach. Mężna postawa przyniosła mu sławę i posłuch wśród krzyżowców. Został zatem wybrany na króla Jerozolimy (tytułu tego wcześniej odmówił Rajmund, hrabia Tuluzy). Skromny Godfryd zgodził się na objęcie stanowiska, lecz nie jako król, a Obrońca Grobu Chrystusowego. Zachwyceni jego postawą kronikarze prześcigali się w pochlebstwach i opisach mężnych czynów. Podczas jednej z podróży de Bouillon miał ponoć zwycięsko wyjść ze starcia z niedźwiedziem. Powiadało się również, że biorąc udział w bitwie Żelazny Most przeciął jednego ze swoich wrogów na pół. Rzeczywistość stawiała go w mniej spektakularnym świetle. Jerozolimą zarządzał rozsądnie, chociaż swoim uporem zrażał niektórych sojuszników, uszczuplając militarny potencjał miasta. Pod Askalonem udało mu się jednak rozbić oddziały egipskie, zamierzające odbić Jerozolimę. Zabezpieczył byt Królestwa skłaniając do podległości Akkę, Arsuf, Askalon i Cezareę, a także uzyskując wsparcie pizańskiej floty i rycerzy z Antiochii. W czerwcu 1100 r. zachorował (prawdopodobnie na tyfus), a miesiąc później zmarł. Potomni zapamiętali go jednak w samych superlatywach. Tytuł pierwszego Obrońcy Grobu Chrystusowego przysporzył mu nieśmiertelnej sławy. W powstałym na początku XIV w. poemacie „Ślubowanie na pawia” Jakuba de Longuyon Godfryd de Bouillon wymieniany był jednym tchem obok króla Artura i Karola Wielkiego. Pomimo swoich wad stał się uosobieniem rycerskich cnót. Torquat Tasso, jeden z najwybitniejszych poetów późnego renesansu, przedstawił dokonania Gotfryda de Bouillon w epickim poemacie „Gofred albo Jerozolima Wyzwolona” (1575). Wilhelm Marshal – Ekspert od turniejów Przez wielu Wilhelm Marshal uznany jest za najsłynniejszego rycerza angielskiego doby średniowiecza. Opinię tę zawdzięcza niesamowitej karierze, a także godnej biografii, obfitującej w słowa takie jak „lojalność”, „odwaga”, „turnieje” czy „skromność”. Już w wieku 5 lat (1152 r.) został przekazany przez ojca jako zakładnik na dwór króla Anglii, Stefana. Ojciec Wilhelma, zbuntowany przeciw władcy, miał grozić że los syna go nie obchodzi i niebawem znów rozpocznie rebelię. W odpowiedzi król powiedział, że wystrzeli młodego Marshala z katapulty. Obie strony doszły jednak do porozumienia, dzięki czemu Wilhelm Marshal przeszedł przez dzieciństwo bez uszczerbku na zdrowiu. W późniejszym okresie, jako syn drobnego szlachcica nie mógł liczyć na odziedziczenie znacznego majątku. Rzucił się zatem w wir turniejów, które przyniosły mu sławę, znakomitą umiejętność walki i legendarne bogactwo (Przemierzając Europę przez 20 lat, miał podobno pokonać w boju ponad 500 rycerzy). Pnąc się po szczeblach kariery zawędrował na królewski dwór. Został tam jako mentor Henryka Młodego Króla, syna Henryka II. Niedługo potem podopieczny oskarżył go jednak o sypianie z jego żoną, Małgorzatą. Nadaremne Marshal zaprzeczał, żądając sądu bożego, by móc oczyścić się z zarzutów. Wydalony z dworu wrócił do tego co umiał najlepiej – walk na turniejach rycerskich. Rozłąka z dworem nie trwała jednak długo i wkrótce znów stał lojalnie przy boku Henryka II (Henryk Młody Król zmarł w 1183 r.). Tymczasem Anglię rozdarła rebelia – synowie władcy zbuntowali się przeciw ojcu. Zorganizowali nawet na niego zasadzkę. Broniąc króla przed napaścią, Wilhelm Marshal starł się w konnej walce z jednym z nich – Ryszardem (później zwanym Lwie Serce). Wysadził nawet Plantageneta z siodła, to zaś nieudało się już później nikomu. Za lojalność, nieustanną czujność i roztropne rady, Henryk II sowicie wynagrodził Marshala. Dał mu rękę Isabel de Clare, która miała w posiadaniu rozległe ziemie w Walii i Irlandii. Ślub sprawił, że Wilhelm przestał być człowiekiem znikąd – stał się jarlem Pembroke (południowo-zachodnia Walia). Ponadto od 1199 r. szczycił się tytułem Marszałka. Ukoronowaniem wszystkich jego wysiłków było powierzenie mu opieki nad małoletnim Henrykiem III. Tym samym Wilhelm został mianowany regentem. Mimo upływających lat zachowywał wigor i zapał do walki. Kiedy król Francji, Ludwik VIII, najechał na Anglię, Marshal zebrał wojsko i ruszył do boju, a miał wtedy 70 lat na karku. Zmarł 24 maja 1219 r., ale jego imię pozostało żywe przez stulecia. Dla wielu pokoleń rycerzy stanowił niedościgniony wzór. Jego grób można do dziś obejrzeć w londyńskim kościele Templariuszy. Dokonania słynnego rycerza zostały opisane przez jego syna w rymowanym dziele „Historia Wilhelma Marshala”. Ulryk von Liechtenstein – Rycerz w sukience Z jednej strony Ulryk von Liechtenstein był twardym, zaprawionym w bojach wojownikiem. Z drugiej – poetą i piewcą kobiecego piękna. Urodził się w Styrii, w rodzinie ministeriałów (urzędników silnie uzależnionych od możnowładcy, przechodzących stopniowo w stan rycerski) około 1198 r. Swoją karierę rozpoczął na austriackim dworze Leopolda VI, tam też został pasowany na rycerza. Odbył liczne podróże, spośród których dwie przeszły niemal do legendy. Podczas tzw. „Podróży Wenus”, rozpoczętej w 1226 r., Ulryk wędrował z Wenecji do Czech, biorąc udział w licznych turniejach i pojedynkach. Nietypowe było jednak to, że ubierał się wtedy w kobiecy strój, a do hełmu przypinał dwa warkocze. Ogłaszał widzom, że jest Panią Wenus, a wszystkie jego działania, od wędrówki po gonitwy na kopie, mają na celu wysławianie miłości. Druga wyprawa, zwana „Podróżą Artura”, miała miejsce na terytorium Karyntii. Ulryk zapraszał napotkanych feudałów do udziału w wędrówce i stoczenia pojedynku. Chętnym nadawał imiona pochodzące z legend arturiańskich. Podczas tego typu wojaży von Lichtenstein miał kruszyć kopię przeszło 300 razy. Nie liczył się też z wydatkami – podążało za nim kilkunastu giermków, wiodących konie objuczone bronią, strojami i darami dla napotkanych rycerzy. W wolnych chwilach oddawał się innej pasji – poezji. Był autorem kilkudziesięciu pieśni i dwóch większych poematów. Pośród licznych krotochwil Ulryk znalazł jednak czas, by zadbać o swoją karierę. W 1245 r., jako marszałek Styrii, brał udział w wojnie z Węgrami. Sławę przyniosła mu zwłaszcza zwycięska bitwa pod Litawą. Majątek pomnażał ostrożnie i roztropnie. Zmarł w rodzinnych włościach, w wieku 77 lat. Najsłynniejszym dziełem Ulryka von Liechtenstein jest autobiograficzny poemat „Służba damom”. Barwnie opisuje w nich swoje liczne przygody, popuszczając niekiedy wodzom fantazji i zwielokrotniając własne zasługi. Edward Czarny Książę – Postrach Francuzów Książę Edward z Woodstock (1330–1376), najstarszy syn Edwarda III Plantagenta, do historii przeszedł przede wszystkim jako utalentowany wódz z okresu wojny stuletniej. To właśnie on dowodził angielskim wojskiem podczas słynnej bitwy pod Crecy (miał wtedy zaledwie 16 lat). Wystrzelane przez łuczników francuskie rycerstwo musiało uznać wyższość sztuki wojennej wyspiarzy. Kolejnymi zwycięstwami Edward potwierdzał swój wojenny kunszt. W 1356 r. pod Poitiers starł się z oddziałami króla Francji, Jana II. Czarny Książę odnotował kolejny sukces. Ponadto władca Francji dostał się do angielskiej niewoli. Edward nie zapomniał jednak o rycerskich manierach i usługiwał mu podczas uczty wydanej po bitwie. W 1367 r. Czarny Książę wziął udział w kampanii hiszpańskiej. Miała ona powstrzymać polityczne zbliżenie Francji i Kastylii. Mimo początkowych sukcesów (zwycięska bitwa pod Najera) plan nie powiódł się, a tron kastylijski objął wierny Francuzom Henryk II Trastamara. Podczas kampanii Edward ciężko zachorował, co zmusiło go do powrotu do Anglii. Pogarszający się stan zdrowia uniemożliwił mu też dalszą działalność polityczną. Zmarł 8 czerwca 1376 r. Książę Edward był urodzonym wojownikiem, zahartowanym wieloletnią obecnością na froncie. Świetny dowódca, uczestnik turniejów i Kawaler Orderu Powązki posiadał jednak pewne cechy nielicujące z etosem rycerskim. Walcząc we Francji odznaczał się znacznym okrucieństwem, organizując rzezie wsi i podbitych miast. Dążył do maksymalnego osłabienia Francji, szukając zwycięstwa w jej destabilizacji. Przydomek „Czarny Książę” nadano mu zresztą dopiero w XVI w. Wedle niektórych przyczyną była właśnie wspomniana brutalność. Inni wskazują na ciemne barwy pancerza i tarczy Księcia. Chcąc bliżej poznać sylwetkę Edwarda z Woodstock warto sięgnąć po dwa dzieła. Sporo miejsca poświęca mu Jean Froissart w swojej „Kronikach”. Znacznie więcej szczegółów przekazuje jednak bliski przyjaciel Edwarda, John Chandos w poemacie „Żywot Czarnego Księcia”. Zawisza Czarny z Garbowa - Wojownik i dyplomata W zestawieniu najsłynniejszych rycerzy średniowiecza nie może zabraknąć Zawiszy Czarnego. Nie jest to podyktowane tylko chęcią dodania polskiego akcentu. Zawisza zdobył bowiem sławę i uznanie na dworach całej Europy. Nie miał sobie równych w boju, jednak nie tylko to było źródłem jego prestiżu. Był lojalny i zawsze służył dobrą radą, dlatego władcy cenili sobie jego towarzystwo. Zawisza wypełniał zadania dyplomatyczne, a królowie niejednokrotnie przychylali się do jego próśb. Dużo czasu spędził na dworze Władysława Jagiełły. Oczywiście nie zabrakło go podczas bitwy grunwaldzkiej, znalazł się też wśród polskiego poselstwa na sobór w Konstancji. Zawisza bronił tam dobrego imienia Królestwa Polskiego, ręcząc za nie własną czcią. Przyczyniło się to do odwołania tzw. paszkwilu Falkenberga, stwierdzającego że Polacy są ukrytymi poganami. Rycerz z Garbowa wiele lat służył też węgierskimu władcy, Zygmuntowi Luksemburskiemu. Towarzysząc mu w podróży brał udział w licznych turniejach. W 1415 r. stoczył pojedynek z Janem z Aragonii, uznawanego za jednego z najsłynniejszych rycerzy Europy zachodniej. Zawisza w pierwszym starciu wysadził przeciwnika z siodła. Później brał także udział w zmaganiach króla z husytami. Śmierć znalazł podczas bitwy z Turkami pod Golubacem (1428 r.). Zawisza osłaniał odwrót wojsk Zygmunta Luksemburskiego. Nawet na prośbę władcy nie zamierzał opuścić pola boju. Tureccy janczarzy pojmali rycerza, a następnie odcięli mu głowę. Jeśli sądzili, że tym samym ujmą mu chwały - przeliczyli się. Heroiczna i pełna poświecenia śmierć zapewniła Zawiszy nieśmiertelną sławę i stałe miejsce w poczcie najsłynniejszych rycerzy średniowiecza. W listopadzie 1428 r. odbył się w Krakowie symboliczny pogrzeb Zawiszy. Kanonik wawelski i sekretarz króla, Adam Świnka, sporządził na tę okazję elegię w języku łacińskim. W tłumaczeniu brzmiała ona: „Herb lśni na twojej tarczy, lecz nie tu spoczywają kości, rycerzu świętej pamięci, Zawiszo Czarny!” Czyny Zawiszy Czarnego zostały barwnie opisane przez Jana Długosza w dziele "Roczniki, czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego". (Autorem tego artykułu jest Paweł Rzewuski. Tekst "Najsłynniejsi rycerze średniowiecza" ukazał się w serwisie Materiał został opublikowany na licencji Creative Commons)
Mamy już sporą wiedzę rycerzach posłusznych swojemu władcy, walecznych obrońcach wiary i ojczyzny. Od rycerzy, oprócz umiejętności przydatnych na polu bitwy oraz odpowiednich cech osobowości oczekiwano także ustalonego sposobu postępowania. Określał go specjalny zbiór zasad, czyli KODEKS RYCERSKI Bądź zawsze oddany Bogu, Ojczyźnie, Panu. Nigdy nie bądź tchórzliwy. Bądź ambitny i podążaj do celu. Przegrane bitwy znoś z honorem. Bądź wzorem dla innych. Szanuj ludzi wokół siebie. Dobro i prawość przed niesprawiedliwością broń. Bądź hojny dla ludzi w potrzebie. Bądź wierny swym zasadom i ideałom. Nie krzywdź słabszych. Bądź dobry dla dam i sierot Temat wydaje nam się bardzo interesujący. Można się zastanawiać czy Kodeks rycerski może mieć zastosowanie w dzisiejszych czasach? Teraz tak trudno wyszukać pozytywne cechy u ludzi, a zwłaszcza u młodzieży. Przynajmniej tak twierdzą niektórzy dorośli! Czasy się zmieniają, wartości pozostają. Nie każdy jednak jest „nauczony” z tych wartości korzystać w życiu codziennym. Wielu z nas stara się dostosować do towarzystwa z jakim przebywa, a to nie zawsze idzie w parze z postawami rycerskimi.
od średniowiecznego rycerza do współczesnego dżentelmena